Alkoholizm to choroba, z którą boryka się około 4,5% Polaków. Problem jest więc poważny. Duża grupa osób szuka pomocy i podejmuje skuteczne leczenie, na które składa się zarówno psychoterapia, jak i leczenie farmakologiczne. Niestety wielu pacjentów wzbrania się przed podjęciem terapii. Co można w takiej sytuacji zrobić? Jak pomóc alkoholikowi, który nie chce się leczyć? Czy można go do tego zmusić?
Dlaczego alkoholik nie chce się leczyć?
Nakłonienie alkoholika do podjęcia leczenia jest kluczowe z punktu widzenia szans na powodzenie ewentualnej terapii. Ważne jest, by zrozumieć mechanizmy, decydujące o tym, że niektórzy pacjenci odrzucają pomocną dłoń.
Alkoholicy zwykle podają dwie główne przyczyny, które wywołują niechęć do podjęcia terapii odwykowej lub w ogóle odstawienia alkoholu.
- Mechanizmy wyparcia – psychologiczne mechanizmy objawiające się zaprzeczaniem, wyparciem problemu i próbami tworzenia iluzji. Chory izoluje się od niepokojących sygnałów i ignoruje wszelkie próby tłumaczenia, że pojawił się alkoholowy problem. Alkoholik racjonalizuje nałóg, próbując tłumaczyć samemu sobie i wszystkim wokół, że w pełni kontroluje sytuację i w każdej chwili może przestać. Żyje w błędnym przekonaniu, że problem go nie dotyczy. W miarę postępu choroby i wkraczania w kolejne jej fazy, osoba dotknięta nałogiem tłumi wszystkimi sposobami pojawiające się wyrzuty sumienia. Uważa ponadto, że alkohol rozwiązuje, a nie stwarza problemy. W przypadku życiowych trudności spożywanie alkoholu daje chwilę wytchnienia, a bez odpowiedniej dawki trunku alkoholik nie jest w stanie poradzić sobie z negatywnymi emocjami. Frustrację zwykle wyładowuje na najbliższych.
- Objawy zespołu abstynencyjnego – to bardzo ważny aspekt decydujący o niechęci do podjęcia leczenia. W trakcie detoksu z organizmu alkoholika usuwane są toksyczne substancje, będące pochodną metabolizmu alkoholu. W tym czasie pacjent doświadcza wielu nieprzyjemnych objawów, które scharakteryzować można jako zwielokrotniony kac. Symptomy odstawienne to m.in.: biegunka, nudności i wymioty, silne bóle, drżenie całego ciała, wzmożone pocenie. Co ważne, powyższe objawy ustępują po spożyciu kolejnej dawki alkoholu. Stąd tak wielka trudność w przetłumaczeniu alkoholikowi, co będzie dla niego najlepsze. Utrudnia to również fakt, że pacjent winą za swój nałóg obarcza członków rodziny lub bliskich znajomych. Alkoholik najczęściej obwinia żonę lub pracę. Chory wciąż nie dostrzega problemu, a kolejne dawki wysokoprocentowych trunków traktuje jak swoiste zwolnienie z obowiązków życiowych i odpowiedzialności.
Jak pomóc alkoholikowi, gdy nie chce się leczyć?
Nie ma jednej i stuprocentowej metody na namówienie alkoholika do podjęcia terapii odwykowej. Bliscy chorego muszą mieć świadomość, że chęć leczenia musi wynikać z woli osoby dotkniętej nałogiem.
- Uświadom konsekwencje – pokazanie konsekwencji nałogu jest bardzo dobrym sposobem na wywarcie wpływu na chorego. Ważne, by zrobić to bez wzbudzania poczucia winy. W takiej sytuacji alkoholik mógłby poczuć się osaczony i zechcieć "zapić" problemy. Błędne jest ukrywanie choroby alkoholowej przed otoczeniem. Bliscy alkoholika nie powinni tego robić. Zatajenie problemu przed innymi bliskimi chorego lub jego szefem, wpędzi go tylko w jeszcze większe kłopoty. Osoba dotknięta nałogiem musi samodzielnie skonfrontować się z rzeczywistością i wziąć odpowiedzialność za swoje błędy. Utrata pracy czy prawa jazdy za prowadzenie pojazdu po pijanemu może być bodźcem, dzięki któremu chory zda sobie sprawę z rzeczywistej przyczyny problemu.
- Załatw sądowy nakaz przymusowego leczenia – by pomóc alkoholikowi, który nie chce się leczyć, czasem konieczne są drastyczne środki. Gdy pierwsza metoda nie jest skuteczna, warto rozważyć przymusową terapię. Wniosek może złożyć MOPS, GOPS lub bliscy chorego. Sprawa jest w kompetencji gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Przymusowy odwyk w ośrodku zamkniętym może trwać maksymalnie 2 lata. Alkoholik może zostać skierowany na przymusowe leczenie również na wniosek prokuratury. Dzieje się tak, gdy dana osoba boryka się z nałogiem bardzo długo i nie wykazuje chęci podjęcia leczenia (głównie w przypadkach, gdy alkoholik stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób).
W wielu przypadkach bliskim udaje się nakłonić chorego do udania się na odwyk. W innych alkoholik sam prosi o leczenie (w zamkniętym ośrodku, klubie abstynenta, wspólnocie AA lub placówce leczącej alkoholizm ambulatoryjnie). Niestety duża grupa alkoholików kierowana jest na przymusową terapię. Skuteczność takiego rozwiązania jest jednak bardzo niska.
Alkoholik w domu – sposób postępowania
Bliscy alkoholika powinni wiedzieć, w jaki sposób swoim postępowaniem motywować go do dalszej pracy nad sobą. Jeśli masz w domu osobę dotkniętą chorobą alkoholową, pamiętaj, by:
- nie robić choremu wyrzutów (mogłyby wpędzić go w poczucie winy, co przyspieszyłoby tylko powrót do kieliszka);
- zaakceptować fakt, że alkoholizm to choroba przewlekła, której leczenie może zająć długie lata;
- wspierać i doceniać wszystkie starania alkoholika, których celem jest wytrwanie w abstynencji;
- nie ukrywać problemu przed otoczeniem;
- nie pomagać alkoholikowi uniknąć konsekwencji picia;
- pozbyć się całego alkoholu, jaki znajdziesz w domu;
- nie pić z alkoholikiem.
Pomaganie alkoholikowi w wyjściu z nałogu jest wielkim obciążeniem dla bliskich. Trud jednak się opłaci, a szansa na wyzdrowienie jest tym większa, im silniejsza wola chorego oraz wsparcie, jakie otrzymuje on z kręgu najbliższych mu osób.